Wiersze Małgorzaty Bolińkiej, pisane ze swadą i twórczym rozmachem, mają w sobie wiele uroku, emanują bowiem szczerością i artystyczną prawdą. Czyta się je z prawdziwą przyjemnością. Są one manifestem jej stosunku do świata. Autorka poszukuje sensu życia w codziennym bytowaniu. Zastanawia się nad losem człowieka, poszukuje szczęścia i spokoju, harmonii i równowagi.
W wierszu „smutne oblicze” pisze:
Powiedz, dlaczego tyle smutku jest we mnie,
Dlaczego mnie to dotyka?
Byłam taką wesołą dziewczyną,
Powiedz, dlaczego radość mi wciąż umyka?
(…)
Podmiot liryczny nie poddaje się smutkowi, poszukując za wszelką cenę optymizmu:
W głębi duszy mam nadzieję,
Że złe dni odejdą jak odchodzi zima
I śniegi stopnieją i lód nie wytrzyma.
I znowu będzie ciepło, przytulnie, radośnie,
Zły sen się skończy, a rozpocznie wiosna.
Jednak najbardziej zaskakująca jest puenta, w której autorka stwierdza, że lubi swój smutek i samotność, być może dlatego, że jest on jej artystyczną inspiracją; „I lepiej czuję się ze swoim smutkiem niż z Tobą.” Jest to romantyczny pogląd na sztukę, iż najważniejsze jest natchnienie poety, nawet jeśli jest smutne, to zawiera w sobie piękno.
Sprawdzonym sposobem na smutek i melancholię jest kontakt z przyrodą, poetka stwierdza:
Pragnę ból ukoić na zielonej łące
I uspokoić me serce bijące.
Gdzie polne kwiaty zapachem cię darzą
gdzie fatamorgana i gdzie piękne rzeczy się marzą.
Przyroda okazuje się uniwersalnym panaceum na smutki i depresję. Jest naturalnym otoczeniem człowieka, wprawia w zachwyt i dodaje sił. W dodatku pobudza wyobraźnię twórczą, do tworzenia wartościowych dzieł.
Innym wiodącym tematem tych wierszy jest miłość, która nadaje życiu sens, przynosi radość i entuzjazm, jest fundamentem naszego losu. Autorka pisze prawdziwe peany na cześć miłości, jako najważniejszego uczucia w życiu człowieka, ale czyni to w bezpretensjonalny sposób, bardzo intymnie i autentycznie. Są to zwierzenia kobiet, która miłość stawia na pierwszym miejscu.
Integralną częścią tomiku są reprodukcje dzieł plastycznych. Są to obrazy Małgorzaty Bolińskiej, będące ilustracją jej tekstów. Są to bardzo udane artystycznie dzieła, według mnie wręcz mistrzowskie. Zawierają w sobie dużo treści, przedstawionej w sposób metaforyczny, są to rzeczywiście poetyckie impresje, z których każdy widz może czerpać garściami mnóstwo refleksji, wspomnień i nastrojów. Ich kolorystyka jest pociągająca, wprowadza widza w rozmarzony nastrój, a jednocześnie obrazy zawierają wiele treści, które przedstawione są w wierszach. Jednak obrazy czynią to w bardziej skrótowej, a jednocześnie uniwersalnej postaci, bowiem każdy może w nich zobaczyć swoje własne wspomnienia i uczucia. Pomiędzy wierszami a ilustracjami trwa pewien dialog: wzajemnie się one uzupełniają i dowartościowują.
Dla mnie są to zachwycające obrazy. Ukazują one rzeczywistość w ruchu, który został zatrzymany w artystycznej formie. Ich kolorystyka jest kosmicznie harmonijna. Są jakby rozmazane deszczem lub łzami, przynoszą widzowi wiele emocjonalnych nastrojów. Można na nie patrzeć godzinami i dopatrywać się coraz to innych znaczeń. Każdy obraz zawiera w sobie wiele innych wyobrażeń rzeczywistości, które wzajemnie się przenikają, nakładają się na siebie tworząc epicką formę.
W sumie słowo i obraz wzajemnie się uzupełniają tworząc harmonijną, artystyczną całość. Książka Małgorzaty Bolińskiej jest dojrzałem artystycznym dziełem. Dla czytelnika i widza jest wspaniałym przeżyciem artystycznym. Dzięki tej książce czytelnik zagłębia się w swoim własnym życiu, zaczyna więcej czuć i rozumieć z życia.
Zbiorek wierszy i reprodukcji malarstwa Małgorzaty Bolińskiej to udana artystyczna kompozycja słowa i obrazu, w poszukiwaniu sensu życia, który można odnaleźć w twórczości, w kontakcie z przyrodą i w miłości do drugiego człowieka.
M. Bolińska, Przebudzenie, U Poety, Kielce 2019